Na końcu filmiku Hiszpanie śpiewają swoją wersję "Murów" J. Kaczmarskiego :) Niestety, ich żądania są skierowane na jeszcze większy socjal i rozdawnictwo, czyli to, co wpędziło ich w biedę. Wolnościowych głosów rozsądku jest niewiele - jednak myślę, że sytuacja wymusi rozwój w stronę wolnego rynku. Co więcej, samym śpiewaniem, kładzeniem się na ulicy i nie reagowaniem na to, że obok mnie funkcjonariusz przekracza swoje uprawnienia w sposób rażący, jest świadectwem tego, że Hiszpanie rzeczywiście nadal wierzą, że ten system da się jakoś uratować. Zatrważający jest poziom indoktrynacji lewicowej, jaką przeszli ci ludzie od najmłodszych lat w państwowych szkołach.
Głęboko wierzę w to, że w krytycznym momencie Polacy nie zgłupieją jak Hiszpanie czy początkowo Grecy, tylko zaczną działać wspólnie, zdecydowanie i konkretnie, a wszystkie te trzy przysłówki będą wiodły ich działanie we właściwym kierunku. Trzeba najpierw określić najważniejsze problemy, czyli: suwerenność Polski, gospodarka i perspektywy dla młodych ludzi. Nie można dać się zarzucić tematami zastępczymi, kłótniami "o pietruszkę" i mamieniem, że zmienia się władza. Po ostatnich aferach widać, że służby szykują sobie miękkie przejście na inne marionetki, dlatego nawet jeśli zmieni się władza, to system - który wyprodukował te wszystkie problemy i krzywdy - pozostanie ten sam. Nie popełnijmy ani błędów Hiszpanów, ani błędów poprzedniego pokolenia i zmieńmy nasz kraj od podstaw, a nie tylko z wierzchu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W komentarzach na moim blogu panuje wolność słowa. Nie moderuję ich, chyba, że zawierają spam. Każdy może napisać szczerze to, co myśli.
Proszę przy tym o poszanowanie netykiety.